TERAKOTOWA ARMIA – ŻOŁNIERZE PIERWSZEGO CESARZA CHIN

terakotowa-armia.jpg
Terakotowa armia foto.123rf.com

Terakotowa Armia – słyszeliście o niej? Bo o tym, że Wielki Mur Chiński widać z kosmosu słyszeli już wszyscy, ale czy każdy wie, że za budową tego obiektu stoi ta sama osoba, która nakazała postawić żołnierzy z Terakotowej Armii mających pilnować ciała władcy po śmierci? To jedno z najwspanialszych odkryć współczesnej archeologii, nazywane ósmym cudem świata.

Pierwszy Cesarz Chin

Qin Shi Huang (w tłumaczeniu: Pierwszy Cesarz Chin) objął tron w 247 r. p.n.e., był bardzo skutecznym, ale i kontrowersyjnym władcą.

W 221 r. p.n.e. stworzył cesarstwo z sześciu uprzednio podbitych Walczących Królestw.

Ogłosił się pierwszym władcą cesarstwa oraz doprowadził do wprowadzenia jednego systemu pieniężnego, miary, wagi i pisma.

Qin-Shi-Huang.jpg
Qin Shi Huang foto.123rf.com

Dzięki opodatkowaniu chłopów do kasy wpływały coraz większe nakłady pieniężne.

Qin Shi Huang nie przestawał myśleć o życiu w zaświatach.

Eksperymentował nad „eliksirem nieśmiertelności”, zaprzęgając do tego procesu setki uczonych.

Wierzył, że picie rtęci skutecznie wydłuży mu życie, co przeciwnie było czynnikiem niewątpliwie skracającym długość jego egzystencji.

Budowa terakotowej armii

Cesarz mimo swoich śmiałych eksperymentów, chciał się zabezpieczyć na przyszłość i od początku swojego panowania myślał o budowie olbrzymiego mauzoleum z żołnierzami, którzy będą go strzec nawet po śmierci.

W prawie 40-letnią budowę grobowca zaangażował 700 tysięcy robotników z całego imperium.

Niewolnicy po skończonym zadaniu swoją pracę przypłacili śmiercią, a ich zbiorowa mogiła została znaleziona pół kilometra dalej od kompleksu grobowego.

Powstały nawet specjalne zakłady mające się specjalizować tylko i wyłącznie w produkcji figur do mauzoleum.

terakotowa-armia.jpg
Terakotowa armia foto.123rf.com

Pracowały one pod ścisłą kontrolą urzędników, aby umożliwić kontrolę jakości powstających elementów.

Torsy, nogi, ręce oraz głowy były tworzone oddzielnie, a następnie łączone w całość.

Najprawdopodobniej używano ośmiu form do twarzy, po czym dodawano detale.

Każda twarz jest wyjątkowa, każdy żołnierz ma inną fryzurę, unikalne rysy twarzy oraz inną minę.

Wyróżniono ponad 20 rodzajów wąsów!

Same elementy były wypalane w piecach w temperaturze ponad 900 stopni.

Przypadkowe odkrycie wielkiej armii

Prawdopodobnie to najwspanialsze odkrycie archeologii, zwane ósmym cudem świata nigdy nie zostałoby poznane, gdyby nie susza.

W 1974 roku trzech rolników, którzy nie mieli czym podlewać swoich upraw, postanowiło wykopać studnię.

Po trzech dniach kopania w spieczonej słońcem ziemi mężczyźni dokopali się do glinianej głowy.

teraktowa-armia.jpg
foto.123rf.com

Początkowo nie zdawali sobie sprawy z wagi dokonanego odkrycia, a z wykopanego elementu chcieli uczynić naczynie przeznaczone do pracy w polu.

Po kilku miesiącach w miejsce to dotarli archeolodzy i nie mogli uwierzyć w skalę odkrycia.

Wydawało się, że ciąg wykopalisk nie ma końca.

Wygląd mauzoleum i armii

W pierwszym z dołów umiejscowionych jest 6 tysięcy figur, głównie przedstawicieli piechoty.

W pozostałych trzech lokalizacjach znaleziono jeszcze ponad 2 tysiące żołnierzy.

W tym znalazły się jednostka kawalerii, wojenne rydwany oraz sztab dowodzenia z generałami.

Większość zdjęć przedstawia najliczniejszą frakcję mauzoleum – piechotę, wyposażoną w prawdziwą broń, która za sprawą chromowania jest do dzisiaj ostra.

terakotowa-armia.jpg
Terakotowa armia foto.123rf.com

Każdy piechur dzierży włócznię lub halabardę.

Klęczący łucznicy wyposażeni są w kusze z mosiężnymi zamkami działającymi do dziś.

Warto jednak zwrócić uwagę na rydwany z brązu, z których każdy zaprzęgnięty jest w cztery konie na wypadek, gdyby władca zapragnął opuścić mauzoleum.

Każdy z nich składa się z 3462 elementów, które perfekcyjnie oddają technikę ich budowy.

Każdy wojownik ma inny wyraz twarzy.

Ich miny przedstawiają pełne skupienie i gotowość do starcia.

Mundury żołnierzy zostały pieczołowicie odlane.

Archeolodzy znaleźli nawet specjalne formy do guzików.

Robotnicy nie zapomnieli również o takich szczegółach jak biżuteria, ozdoby do włosów, a nawet chropowate powierzchnie sandałów łuczników oraz przystrojenie koni.

terakotowa-armia.jpg
foto.123rf.com

Figury były pomalowane na jaskrawe kolory, ale niestety nieostrożne prace archeologów sprawiły, że nie zachowały się one do obecnych czasów.

Narażone na działanie światła traciły swoje zabarwienie w kilka minut.

Nieopodal mauzoleum znaleziono pochówki 31 rzadkich ptaków, które prawdopodobnie były mieszkańcami cesarskiego ogrodu oraz szkielety 300 koni pochodzących z pałacowych stajni.

Dalsze prace archeologów

Obecnie wiadomo, że Terakotowa Armia to mała część mauzoleum.

Właściwy grobowiec prawdopodobnie znajduje się półtora kilometra dalej pod górą Li, co potwierdzają badania przy pomocy georadarów.

Stwierdzono, że terytorium to zajmuje ponad 100 kilometrów kwadratowych.

Pod wzniesieniem mieści się piramida oraz komnaty, gdzie ma przebywać ciało cesarza wraz z nieprzebranymi bogactwami.

Teren ten jest najprawdopodobniej otoczony 14-metrowym murem obronnym.

terakotowa-armia-wykopaliska.jpg
foto.123rf.com

Zapiski historyka” Sima Qiana – jednego z rolników obecnych podczas odkrycia wielkiego grobowca podają, że komora grobowa cesarza otoczona jest przez rzekę rtęci.

Naukowcy jak na razie są sceptyczni, ale potwierdzają, że rzeczywiście w tym obszarze stężenie tego pierwiastka jest zaskakująco duże.

Sima Qian ostrzega również przez kuszami mechanicznym obecnymi przy wejściu do grobowca, które mają strzec bezpieczeństwa władcy po śmierci.

Mauzoleum od 30 lat znajduje się na liście UNESCO.

Jak dotąd udało się zbadać tylko 400 metrów kwadratowych grobowca.

Chińskie władze na razie nie wyrażają zgody na kontynuację wykopalisk, gdyż nie są w stanie odpowiednio zabezpieczyć zabytku i obawiają się jego zniszczenia.

Skala tego odkrycia byłaby niewątpliwie o wiele większa niż odkrycie grobu Tutanchamona.

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

Komentarze