‘‘Terroryzm to technika stosowana do manipulowania społeczeństwami w celu ograniczania swobód oraz szybszego wprowadzenia nowego porządku świata.’’
Webster Tarpley
Komisja powołana do zbadania ataków terrorystycznych z dnia 11 września, stwierdziła, że rząd USA nie był w stanie określić źródła finansowania ataków, mało tego, jak stwierdzono, ostatecznie nie jest to tak istotne. Zaraz, czy dobrze zrozumieliśmy? Komisja badająca zamachy na WTC stwierdza, że źródło finansowania ataków, jest nieistotne? Przecież to jedna z najważniejszych rzeczy, to fundament, dzięki, któremu w dużej mierze ataki doszły do skutku. Dlaczego więc pomięto ten wątek? Czy prowadził on w kierunku rządu USA i wysoko postawionych urzędników państwowych? Zapewne tak.
Kolejne dziwne sytuacje
To jednak nie jest koniec paradoksów, które ciągnął się za niesławną komisją.
Kolejny dotyczy prezydenta Busha, który zgodził się zeznawać przed ową komisją, tylko i wyłącznie w przypadku, gdy będzie mógł przebywać na sali przesłuchań jednocześnie z wice prezydentem.
Na pytanie, dlaczego tak mocno zależy prezydentowi na owej obecności jego zastępcy, Bush odpowiedział: komisja chce zadać nam pytania, dlatego się spotykamy. Żeby odpowiedzieć na pytania, które zadadzą.
Widzimy, że Bush nie udzielił odpowiedzi, ponownie zapytany przez dziennikarza powtórzył swoją wersję, jednak tym razem nieco ironicznie się uśmiechnął, wiedział doskonale, że unika konkretów, ale na nic innego nie mógł sobie pozwolić.
W kółko wypowiadał podobną i nieco bezsensowną wersję, głuchy na zdrowy rozsądek i trafne dociekanie dziennikarzy.
Jak wiemy, osoby zeznające przed sądem, czy też różnego rodzaju komisjami powinny odpowiadać pod przysięgą.
Niestety, prezydent USA oraz jego zastępca, zgodzili się zeznawać pod warunkiem, że nie będą zobowiązani żadną przysięgą, innymi słowy było jasne, że mają zamiar kłamać.
Reasumując Bush i Cheney przybyli na spotkanie tylko i wyłącznie na własnych warunkach, czyli byli razem, nie byli pod przysięgą, rodziny ofiar oraz prasa nie zostały dopuszczone, spotkanie nie zostało w żaden sposób nagrane czy też zarejestrowane.
Nie wolno było robić notatek, innymi słowy nie wiemy, co tam się działo.
Jedno jednak jest pewne, nie było to standardowe spotkanie, lecz coś, co miało tylko przypominać zeznania, a tak naprawdę stanowiło idealny przykład farsy.
Walka z „terroryzmem”, czyli ograniczanie swobód obywatelskich
Jednocześnie w mediach przetaczała się fala strachu podszywanego terroryzmem, bronią masowego rażenia oraz wojną z diabelskim złem.
Słowa terror, terroryści czy zamach były powtarzane niczym mantra, społeczeństwo zostało poddane procesowi zastraszania.
Przed terrorem, i lękiem nie dało się uciec, praktycznie dwadzieścia cztery godziny na dobę, stacje prześcigały się w nowych informacjach dotyczących zamachów, zamachowców czy samej Al- Kaidy.
Człowiek poddany tego typu hipnotycznym działaniom może bardzo szybko uwierzyć w owe zagrożenie, mało tego, jeżeli dziś wszystkie stacje zaczęłyby jednocześnie wspominać o hobbitach czy ataku krasnoludków to zapewne bardzo duża cześć ludzkości wcześniej czy później uwierzyłaby w owe relacje.
Tego typu działania to czysta socjotechnika.
Władzom USA, czy też globalistom dążącym do stworzenia nowego porządku świata, terroryzm był i jest na rękę, w gruncie rzeczy to oni wprowadzili świat terroru na znacznie wyższy poziom.
Dzięki temu mogli rozpocząć inwazję na Afganistan, Irak a później i na Iran, jednak tutaj stanowcze stanowisko Rosji zapobiegło tej wojnie.
Terroryzm pozwala na ciągłe zaostrzanie prawa, a co za tym idzie, ograniczanie naszych swobód obywatelskich.
Ostatecznie jest rzeczą słuszną wyzbywać się tego, co nam przysługuje w imię wspólnego dobra.
Nie to nie prawda, ponieważ społeczeństwa zostają okradzione z wolności w imię kłamstwa i sztucznie wytworzonego problemu.
Na koniec dzisiejszych rozważań możemy jasno i wyraźnie stwierdzić, że komisja powołana do zbadania zamachów z jedenastego września to farsa i kpina ze zdrowego rozsądku obywateli Stanów Zjednoczonych.
To także kpina z człowieczeństwa i z prawdy. W kolejnym artykule poświęconym zamachom na WTC, który będzie zamykał całą serię napiszemy, jaka jest prawda a prawda jest inna niż ta, którą wmawiają nam główne media i czołowi światowi politycy, którzy w gruncie rzeczy są na smyczy Sorosa czy takich rodów jak Rothschildowie i Rockeffelerowie.