TULA – MEKSYKAŃSKIE RUINY TOLTEKÓW

tula.jpg
foto.shutterstock.com

Tula w Meksyku są to zachowane ruiny miasta Tolteków, które zostało założone w IX wieku. Obecnie znajduje się w nim park archeologiczny, który przedstawia sztukę Tolteków. Czym jeszcze może nas zachwycić?

Trochę faktów

Tula to zachowane ruiny miasta Tolteków, które znajdują się w środkowym Meksyku, a dokładnie w zachodniej części stanu Hidalgo.

Miasto Tolteków powstało w IX wieku, kiedy doszło do upadku Teotihuacánu.

Miasto to zostało założone jako Tollan, co oznacza „Wśród sitowia” albo „Miejsce trzcin”.

Warto wspomnieć, że miało ono charakter obronny, gdyż z trzech stron było otoczone ścianami wąwozu, a do tego jego dnem płynęła rzeka.

ruiny-tolteków.jpg
foto.shutterstock.com

To właśnie w X wieku miasto to przeżyło największy rozkwit, ponieważ wtedy liczyło dziesiątki tysięcy mieszkańców i miało obszar 16 kilometrów kwadratowych.

Było to centrum kulturowe Mezoameryki, które zostało zniszczone w XII wieku przez plemiona Chichimeków.

Następnie przetrwało do podboju Meksyku przez Hiszpanów, jako zależne małe miasto – państwo od Azteków.

Dzisiaj można w nim znaleźć park archeologiczny, który dotyczy sztuki Tolteków.

Obiekty, które można znaleźć w Tuli

W najwyższym punkcie miasta znajduje się plac główny, a tam mieszczą się przepiękne platformy, schody, ołtarze, pałace oraz boiska do gry:

  • El Palacio Quemado;
  • Juego de Pelota 1 – jest to najmniejsze z boisk do gry, które odkryto właśnie w Tuli, a na końcach tej struktury można znaleźć nisze, gdzie prawdopodobnie zostały wyrzeźbione podobizny bóstw, którzy patronowali grze, z kolei w środkowej części ściany boiska były udekorowane płaskorzeźbami, wyrytymi w ciosanych kamieniach;
  • El Coatepantil (Muro de serpientes).
tula.jpg
foto.shutterstock.com

Mity o ruinach Tula

W Tuli w czasach jej świetności władzę sprawował kapłan, który nosił imię legendarnego boga Mezoameryki Quetzalcoatla.

Właśnie z postacią tego kapłana oraz Tulą związanych jest wiele mitów, które  opisują nie tylko kapłana, ale również jego upadek.

Podania opisują postać kapłana jako powszechnie szanowanego władcę, który czasami uważany był za boga albo jego wcielenie.

Zgodnie z tymi podaniami była to osoba, troszcząca się o dobrobyt swoich poddanych, ale też określano go jako filozofa, który poświęcał swój czas na modły, rozmyślania, a także wewnętrzne doskonalenie się, aby osiągnąć jedność z dwoistością, która była reprezentowana przez boga Ometecuhtli, a dla plemion Mezoameryki była to najwyższa zasada świata.

Kapłan ten był także wzorcem etycznej postawy i za jego czasów w Tule panował dobrobyt, który był określany jako złoty wiek.

Mieszkał on w świątyni złożonej z czterech komnat.

Pierwsza z nich zyskała określenie „złotej”, ponieważ miała ściany obite złotą blachą, a druga była komnatą turkusów i szmaragdów, gdyż ozdabiała ją mozaika złożona właśnie z tych kamieni.

Z kolei trzecia wyłożona była srebrną blachą oraz muszlami morskimi, a czwarta miała ściany ozdobione różnymi kamieniami, jaspisem i muszlami.

tula-ruiny.jpg
foto.shutterstock.com

Poza tym kapłan ten miał również drugi dom, który był nazywany z domem z piór, w którym znajdowały się cztery komnaty, a były one ozdobione obiciami z piór: pierwsza – żółte, druga – niebieskie, trzecia – białe, a czwarta była z wielobarwnych piór.

Do tego mieszkańcy Tuli byli uznawani za bardzo dobrych rękodzielników.

W tamtym czasie nie składano ofiar z ludzi, ale też nie wszystkim to odpowiadało.

Zgodnie z legendami przeciwko Quetzalcoaltowi powstało trzech czarnoksiężników, czyli szamanów, którzy żądali składania krwawych ofiar z ludzi, i chcieli również, aby najwyższy kapłan opuścił Tulę.

Są różne wersje odnośnie tego, zgodnie z którymi plan czarnoksiężników miał się powieść.

Taką historię spisał Bernardino de Sahagún, a zgodnie z tą historią po wielu intrygach, które miały zgładzić, jak największą liczbę poddanych Quetzalcoalta, i miało także dojść do kompromitacji samego kapłana.

Prawdopodobnie podstępem został on odwiedzony od przeprowadzenia porannych obrzędów.

Jeden wątek mówi o tym, że podano mu pulque, czyli napój alkoholowy, po którym kapłan zapomniał o swoich powinnościach, ale są także wątki, które mówią o tym, że miał się on dopuścić czynu kazirodczego ze swoją siostrą Quetzapetlatl.

Wtedy to zrozpaczony kapłan opuścił swoją siedzibę i wybrał się nad morze, a tam zgodnie z niektórymi wersjami miał umrzeć, a jeszcze inne mówią, że udał się do miejsca Tillan Tlapallan.

Są także podania, które informują, że udało mu się dotrzeć siedziby Majów na Jukatanie.

Stamtąd właśnie, zgodnie z niektórymi wersjami, miał powrócić.

To właśnie ten mit uważany jest za przyczynę tragicznej pomyłki Azteków, którzy witali statki markiza del Valle, don Hernána Cortésa jako powracającego boga.

Jest jeszcze inna wersja, która była podawana przez Geronima de Mendieta, gdyż mówił on o interwencji samego Tezcatlipoca, czyli boga, który był odwiecznym antagonistą Quetzalcoalta.

Miał on wtedy zstąpić z nieba i rozpocząć grę w piłkę i w czasie tej gry przemienił się w tygrysa, a przestraszeni ludzie, zaczęli uciekać w popłochu, wpadali do pobliskiego wąwozu i tam ginęli.

W związku z tym zrozpaczony Quetzalcoatl opuścił Tulę, natomiast Tezcatlipoca podążył jego śladem.

Kapłanowi udało dotrzeć się do morza i tam zmarł, a jego dusza przemieniła się w gwiazdę, która wschodziła o świcie – planeta Wenus, dlatego też Quetzalcoalt nosił także imię Tlahuizcalpanteuctli.

Kiedy odszedł ten kapłan, władzę w Tuli zaczęli sprawować inni królowe-kapłani, a ostatnim z nich był Huemac.

To właśnie z jego osobą związany jest inny mit, który dotyczy Tuli.

Zgodnie z przekazami odbyły się zawody w pelotę, które rozgrywały się pomiędzy samym królem a tlalokami, czyli, czyli karłami boga deszczu Tlaloca.

Zwycięzca miał dostać w nagrodę chalchihuitę, czyli zielone kamienie oraz pióra kwezali, czyli pióra, które były używane do ozdoby stroju władców.

Zawody wygrał król, a tlalokowie przynieśli mu w nagrodę kolby zielonej kukurydzy oraz liści kukurydzianych, w których zawiązywały się kolby.

Król myślał, że będzie to inna nagroda i poprzez to rozgniewał się na tlaloków i kazał im zabrać dary.

Tlalokowie zabrali je i odeszli, a do tego powiedzieli, że schowają je na cztery najbliższe lata.

Wtedy po tych zawodach były cztery lata nieurodzaju, które według legend poprzedziły przejęcie władzy przez Azteków.

Czytaj także: PIRAMIDA W CUICUILCO – NIEZWYKŁA BUDOWLA Z MEKSYKU

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

Komentarze