STAROŻYTNI KOSMICI Z INDONEZJI

starożytni-kosmici-z-indonezji.jpg
fot.123rf.com

Starożytni kosmici z Indonezji to jedna z wielu historii, które były opowiadane na świecie, w starożytności o ludziach, którzy przybywali z nieba. Zbliżone do siebie relacje pojawiały się, zupełnie niezależnie od siebie na wszystkich kontynentach, a pamiętać należy, że dawniej ludzie nie mieli ze sobą właściwie żadnego kontaktu na taką odległość. Opowieści mieszkańców indonezyjskiej wyspy Sulawesi o boskich istotach można uznać za jedne z ciekawszych. Dokonanie dokładnej analizy przedstawianych przez nich relacji pozwala na uzyskanie informacji co najmniej zaskakujących.

Co wiemy o Indonezji?

Indonezja jest państwem rozlokowanym na około 10 000 wysp.

Ludność tego rejonu składa się z mniej więcej 300 różnych grup etnicznych.

W każdej z nich występuje zupełnie inna kultura, z których każda kształtowała się przez tysiące lat.

Na wyspie Sulawesi, określanej również mianem Celebes zamieszkują m.in. Toradżowie.

Właśnie ta grupa opowiada wręcz niesamowite historie o zstępujących z nieba istotach.

Odkrycie z wyspy Flores

W roku 2003 na znajdującej się nieopodal wyspie Flores dokonano niezwykłego odkrycia.

W jaskini Liang Bua znaleziono szkielet tajemniczego hominidy, który miał zaledwie 110 centymetrów wzrostu.

Gatunek ten nazwano Homo Floresiensis, wyróżniał się drobną budową ciała i małym mózgiem.

Gdy dokonano odkrycia, naukowcy szacowali, że do wymarcia człowieka z Flores doszło około 12 000 lat temu, jednak przeprowadzone później badania przesunęły tę granicę nawet o kilkanaście tysięcy lat wstecz.

Związek z Sulawesi

Intrygujące jest, że pośród mieszkańców wyspy Flores funkcjonowały opowieści dotyczące tajemniczych istot nazywanych Ebu Gogo.

Opisywane były jako niewielkich rozmiarów, owłosione istoty, które zamieszkiwały głębokie leśne tereny.

Profesor antropologii Gregory Forth uważa, że opowiadania dotyczące Ebu Gogo mogą świadczyć o tym, że pośród mieszkańców tej wyspy przez tysiące lat były przekazywane informacje dotyczące właśnie Homo Floresiensis.

Pośród licznych innych kultur na świecie informacje również w formie przekazów trwały przez tysiące lat.

W kulturze Aborygenów ustne opowiadania dotyczące podnoszącego się poziomu wód przetrwały przykładowo aż 13 000 lat.

Możemy mieć więc pewność, że przynajmniej niektóre historie pochodzące z czasów starożytnych są zgodne z prawdą.

Jeśli więc mamy potwierdzenie i pewność co do prawdziwości opowieści mieszkańców wyspy Flores, to pojawia się pytanie, czy tak samo było z historiami ich sąsiadów z Sulawesi – Toradżów.

Kosmiczne opowieści Toradżów

Od bardzo dawna w tej grupie etnicznej przekazywane są opowieści iście kosmiczne.

Liczne z nich zostały przetłumaczone w 1960 roku przez pochodzącego z Holandii lingwistę Hendrika van der Veena.

Przykładowo jeden z prastarych wierszy, który był przekazywany w formie ustnej przez miejscowych kapłanów, posiada fragment mówiący o zstąpieniu bogów z kosmosu.

Torandżowie wymieniali i wskazywali przede wszystkim Gromadę Plejad, twierdząc, że to właśnie z nimi ma związek ich historia.

Nawet dzisiaj w tym miejscu, pośród potomnych dawnych mieszkańców tego regionu możemy spotkać się z określeniem siebie samych, jako dzieci gwiazd.

W latach 90. XX wieku kosmicznymi opowieściami tego ludu wyraźnie zainteresował się pochodzący z Niemiec badacz Pieter Fiebag.

Udał się on w podróż na Sulawesii, aby poznać wszystkie opowiadania z bezpośredniego źródła.

Po powrocie wydał pracę, na której łamach szczegółowo opisał relacje o bogach z kosmosu.

Jak to było z kosmicznym pochodzeniem bogów?

Torandżowie uważają, że bardzo dawno temu bogowie przybyli na ziemię, w czymś, co określają jako „latający dom z metalu”.

W kulturze tej w czasie opowiadania tej historii powszechnie gra się na bębnach, które imitują dźwięk schodzącego w dół, lądującego pojazdu.

Pieśń merok zawiera opis wynurzenia się grupy bogów z latającego domu.

Zgodnie z tymi opowieściami, każdy z nich posiadał specjalizację w wybranej dziedzinie: medycyna, architektura, botanika.

Gdy znaleźli się na Ziemi, zajmowali się przekazywaniem pierwszym ludziom przydatnej wiedzy w tych właśnie tematach.

Relacje opisują podróże bogów pomiędzy niebem a Ziemią, jako pływanie.

Jeden z bogów nazywany był Tamborolangi, często przybywał on na Ziemię, na czymś, co przez miejscowych nazywane było „żelaznym domem” lub też „domem unoszącym się w przestworzach”.

Wszystkie te podróże najpowszechniej związane były z iście ogłuszającym hałasem oraz ogniem.

Można więc przypuszczać, że historie pochodzące z Sulawesi są świadectwem dawnej bytności kosmitów na naszej planecie.

Z pewnością ówcześni mieszkańcy tego regionu nie rozumieli wysoko rozwiniętej technologii, a to, co obserwowali, opisywali za pomocą znanych sobie określeń i porównań, natomiast pojawiające się istoty uznawali za wszechmocnych bogów.

Nie tylko ustne przekazy

Z Sulawesi związane są nie tylko przekazywane od tysięcy lat opowiadania.

Na tej wyspie znajduje się również ogromna ilość megalitycznych posągów.

Usytuowane są one na całej jej powierzchni jakby rozrzucone po licznych dolinach oraz wzgórzach.

Badacze z Europy dokonali ich odkrycia w 1908 roku.

Od tego czasu minęło już ponad 100 lat, jednak nadal wiąże się z nimi wiele nieodgadnionych tajemnic.

Nie znany jest, chociażby dokładny czas ich powstania – datowania prowadzone przez archeologów wykazały wysoce rozbieżne wyniki od 3000 roku p.n.e. do 1000 roku n.e.

Jednak najpowszechniej wskazuje się na pierwsze tysiąclecie przed naszą erą.

Nie znany jest również autor, a raczej autorzy wielkich posągów.

Osady Toradżów znajdowały się w odległości 200 kilometrów od miejsca, gdzie znajdują się posągi.

Nie ma żadnych spisanych relacji, które by ich dotyczyły, a na miejscu nie zostały odnalezione ślady osadnictwa ani narzędzia.

To, co prezentują posągi, również jest nieodgadnione.

Przedstawiają one dziwnego rodzaju humanoidalne istoty, najwyższe sięgają 5 metrów wysokości.

Zdają się nieustannie patrzeć na siebie w pełnym milczeniu.

Ich wygląd oraz postawa mogą w pewnym stopniu wywoływać skojarzenia i wydawać się podobne do posągów z Wyspy Wielkanocnej, oddalonych o niemal 10 000 kilometrów.

Podziwiając posągi, możemy jedynie przypuszczać, jakie były zamierzenia ich twórców.

Domniemania prowadzą do tezy, że jest to prezentacja, tych samych istot, które znalazły się w opowieściach Toradżów.

Kosmici z Sulawesi

Na tej indonezyjskiej wyspie spotykamy się z ciekawym pomieszaniem obecności tajemniczych posągów oraz opowiadaniami mieszkańców, które były przekazywane z pokolenia na pokolenie od tysięcy lat.

Słyszymy o bogach pojawiających się w metalowych domach.

Pojawia się więc pytanie, czy ten dawny lud istotnie był naocznym świadkiem lądowania na Ziemi istot z kosmosu, czy wszystkie te historie stanowią jedynie efekt ich bujnej wyobraźni?

Intrygujące jest to, jak silnie opowiadania te korelują z innymi dotyczącymi przybywania boskich istot, które możemy odnaleźć w przekazach ludów z całego świata.

Historie pochodzące z Wysp Markizów, Salomona, jak również przekazy Inków, Aborygenów czy też Aluetów są bardzo podobne to tych z indonezyjskiej wyspy Sulawesi.

Możemy myśleć, że to jedynie legendy i wyssane z palca opowiadania.

Jednak doskonale zdajemy sobie sprawę, że bardzo często starożytni ludzie przekazywali prawdziwe historie.

Bardzo długo opowiadania o Ebu Gogo z Indonezji uchodziły za zmyślone.

Jednak z czasem zaczynamy przypuszczać, że być może takie istoty naprawdę istniały i pojawiły się dawno temu na Ziemi, przekazując prymitywnym ludom wiedzę dopasowaną do ich poziomu rozwoju.

 

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

 

 

Komentarze