Ludzką wyobraźnię może przerosnąć wiele rzeczy. Wśród nich istnieje teoria, która głosi, że na Ziemi żyją ludzie z przyszłości, którzy skontaktowali się z naszą obecną cywilizacją i przekazują nam szereg informacji, a nawet muzykę, malarstwo i poezję. Czyż to nie jest z jednej przerażająca a z drugiej zaskakująca historia? Jedni zakładają, iż jest to komercyjne oszustwo, inni zaś usilnie twierdzą, że to czysta prawa. Polska strona Grupy WingMakers, czyli Grupy Stwórców Skrzydeł, która daje przekazy od ludzi z przyszłości jest oficjalnie dostępna i zawiera wiele darmowych materiałów do pobrania.
Tajemniczy kanion
W 1972 roku w Nowym Meksyku odkryto kanion z 23 doskonale zachowanymi komorami (dodatkową, 24-tą komorę odkryto później).
W każdej komorze znajdował się jeden, olbrzymi obraz, serie rysunków oraz różne artefakty technologiczne i dysk optyczny.
Według badań 99% rzeczy z tego odkrycia pochodziło z VIII wieku naszej ery.
Oczywiście o całej sprawie wiemy z przecieków, gdyż odnalezienie to zostało utajnione przez rząd amerykański.
Co więcej całą sprawą zainteresowała się amerykańska wewnętrzna agencja wywiadowcza NSA – National Security Agency.
Następnie, przejęła ją ACIO – tajna komórka NSA w skład, której wchodziły m.in. wybitnie inteligentne jednostki, które miały dostęp do technologii wykraczającej poza znaną nam współczesność.
Całość projektu noszącego nazwę – Starożytna Strzała – budziła wielkie zainteresowanie przez długi czas.
Początkowo przyjęto, że nieznana cywilizacja pozaziemska z niewiadomych powodów stworzyła miejsce będące „kapsułą czasu”, którą miano odkryć pod koniec XX wieku.
Rozszyfrowanie materiałów znajdujących się na znalezionym dysku optycznym pozwoliło organizacji ACIO odczytać mnóstwo interesujących zapisów.
Przede wszystkim były tam pliki muzyczne, poezja oraz filozofia mówiąca dokładnie o wszystkim – o tym, jak powstał wszechświat, jak wygląda i na czym polega nasze życie we wszechświecie, kim jesteśmy, do czego dążymy i co będzie dalej…
WingMakers, czyli Stwórcy Skrzydeł
Jak już wiadomo całość projektu była tajna, jednak pod koniec lat 90-tych znalazł się „odważny”, który postanowił dla dobra sprawy ujawnić jego tajemnice.
Był to osobnik przedstawiający się pseudonimem „dr Anderson” (później zwany dr Nashuą lub dr Nerudą), który całą wiedzę na ten temat przekazał dziennikarce, wtedy występującej pod pseudonimem Anne, a później Sarah.
W 1998 roku powstała strona internetowa wingmakers.com, na której zamieszczono obszerny materiał dotyczący Stwórców Skrzydeł.
Wówczas strona nie była tak interaktywna, jak stało się to już dwa lata później, kiedy zyskała zarówno swoich zwolenników i „wyznawców” teorii, jak i zagorzałych jej przeciwników.
W Polsce pierwsze wzmianki na temat WingMakers pojawiły się w 1999 roku, w polskiej edycji Nexusa (magazynu poświęconego m.in. zagadnieniom tajnej geopolityki, spiskom, parapsychologii, ukrywanym technologiom).
Jednak dopiero w 2001 roku można było korzystać z polskiej wersji językowej strony, na której zamieszczono wiele przetłumaczonych na język polski przekazów Stwórców Skrzydeł.
Kim byli owi WingMakers – Stwórcy Skrzydeł czy inaczej – Uskrzydlacze?
Otóż z informacji odnalezionych na dysku wynikało, że „kapsuła czasu” jest pozostałością po ludziach z przyszłości określających się mianem WingMakers.
Oni sami uważali się za „Krzewicieli Kultury”, którzy mają za zadanie nieść pomoc ludziom naszej epoki w utworzeniu globalnej, jednolitej kultury z jednakowym systemem w zakresie filozofii, nauki i sztuki.
Ponadto z tajemniczych informacji umieszczonych na dysku wynika, że na naszej planecie rozmieszczonych jest aż siedem takich kapsuł czasu na różnych kontynentach, które będą powoli, pojedynczo odkrywane w odpowiednim czasie.
Niezwykłe obrazy, dziwne dźwięki i chwytliwa poezja
Całość przekazów WingMakers jest na tyle niesamowita, że z roku na rok przyciąga rzesze zainteresowanych nimi ludzi oraz rozwija się i toczy własnym życiem, pomimo ciągłych wątpliwości na jej prawdziwość.
Jej zwolennicy uważają, że wiedza od ludzi z przyszłości jest tak ważna, dlatego że jest przekazem od pierwszej cywilizacji powstałej we wszechświecie.
Z psychologicznego punktu widzenia można określić te przekazy jako swoistą próbę manipulacji populacją, bowiem pochodzenie i sensowność tego wszystkiego można na wiele prostych sposobów podważyć.
Być może jest to doskonale rozegrana gra psychologiczna lub jakiś bliżej nieokreślony eksperyment psychologiczny nad zachowaniami ludzi i społeczeństwa w obliczu dostarczania takich informacji, jakoby jesteśmy spadkobiercami wiedzy od ludzi z przyszłości.
Tymczasem okazuje się, że wiele osób wierzy w przekazy WingMakers, a co więcej odczuwa bezpośredni wpływ dwóch z nich na swoje życie.
Otóż na treści przekazów oprócz filozoficznych tekstów, poezji i inspirujących historii, które są ze sobą ściśle powiązane i dostosowane do współczesnych realiów, składają się na nie również obrazy i muzyka.
Korzystający z czytania poezji, ze słuchania muzyki Stwórców Skrzydeł i z przyglądania się ich malowidłom twierdzą, że odczuwają uruchomienie dotychczas nieuaktywnionych w swym ciele i psychice sfer.
Powodują one zwiększenie intuicji, wewnętrzny rozwój, wywołują wrażenia cielesne i kolorowe wizje, stymulują zmysły oraz sprzyjają fizycznemu uwrażliwieniu na niedostrzegane dotąd energie i aspekty otaczającej rzeczywistości.
I nagle okazuje się, że muzyka i obrazy WhingMakers mogą bezpośrednio wpływać na psychikę człowieka.
Jakiś czas temu na horyzoncie tej sprawy pojawiła się tajemnicza postać o imieniu James (podająca się za przedstawiciela Zakonu Lyricusa, o którym de facto nikt nie słyszał).
Otóż ów James ni stąd, ni zowąd zakomunikował, że cała historia o WingMakers jest jego wymysłem.
Ale… zaznacza przy tym, że wszystkie te historie są fikcją i jednocześnie… prawdą.
Są niby zmyślone, ale dotyczą prawdziwych rzeczy
Mit ten, jak sam podaje, stworzył tylko po to, by stymulować działanie ludzkości w określonym kierunku – w stronę odkrycia Wielkiego Portalu.
Zgodnie z filozofią Stwórców Skrzydeł przełomowym dla Ziemi będzie rok ok. 2080, kiedy to nastąpi właśnie odkrycie Wielkiego Portalu, czyli naukowego, racjonalnego dowodu na istnienie duszy.
Tak naprawdę do dziś nie wiemy, czy cała historia o Stwórcach Skrzydeł jest bajką, całkowitą fikcją, czy chociaż po części prawdą.
Twórcy strony i projektu WingMakers nie ukrywają, że więcej niż w połowie to, co na niej się znajduje jest fikcją, gdyż prawdziwy materiał pochodzący od Uskrzydlaczy żyjących 500 lat w przyszłości mógłby spowodować podobno za duży szok dla całej ludzkiej populacji naszych czasów…