ZAGADKA PIECZĘCI SUMERYJSKIEJ

pieczęć-sumeryjska.jpg
Pieczęć sumeryjska

Zagadka pieczęci sumeryjskiej odnosi się głównie do muzealnego eksponatu, ulokowanego w berlińskim Pergamon Muzeum. Mowa tu o odcisku starożytnej pieczęci sumeryjskiej, cylindrycznej. Została ona wynaleziona oraz była użytkowana przez Sumerów mniej więcej 3500 lat p.n.e.

Kim byli Sumerowie?

Był to lud, który w połowie IV tysiąclecia p.n.e. pojawił się na terenie Mezopotamii, właściwie znikąd.

Pośród ich osiągnięć należy zauważyć niewiarygodny rozwój zaawansowanej matematyki oraz astronomii, podczas gdy Europa nadal pozostała we wpływach mrocznej prehistorii.

Większość żyjących wówczas ludzi była silnie zacofana, jednak Sumerowie zdawali sobie sprawę z istnienia 12 głównych obiektów w Układzie Słonecznym, jak również dysponowali jednostką miary odległości w kosmosie.

Uważali oni, że wiedza oraz kultura zostały im nadane z nieba, od bóstw „dingir”.

Pojawia się więc pytanie, czy możliwe jest, że za znaczącym postępem wśród Sumerów stoją starożytni astronauci.

Sumerowie określali siebie mianem „Czarnogłowych”.

Nie wiadomo skąd przybyli na terytorium Mezopotamii.

Język, jakim władali, uznawany jest przez lingwistów za „izolowany”, co oznacza, że nie znajdują w nim pokrewieństwa z żadnym innym znanym na świecie.

Pojawili się nie wiadomo skąd, na terenie dzisiejszego Iraku, zbudowali cywilizację rozwiniętą w takim stopniu, że budzi to zaciekawienie i zaskoczenie.

Stworzyli miasta, w których populacja sięgała kilkudziesięciu tysięcy ludzi.

Oprócz tego reprezentowali bardzo wysoki poziom w naukach ścisłych – przede wszystkim matematyce oraz astronomii.

Wielu badaczy uznaje, że nie ma możliwości, aby „lud znikąd” samodzielnie rozwinął taki poziom ucywilizowania.

Kontrowersje odnośnie do pochodzenia

Jedna z hipotez dotycząca pojawienia się Sumerów w Mezopotamii, jest określana jako najbardziej kontrowersyjna.

W swoich książkach zaprezentował ją żydowski dziennikarz oraz badacz teorii o „starożytnych astronautach” Zecharii Sitchina (1920-2010).

Uznał on, że do narodzenia się cywilizacji Sumerów mogło dojść na skutek ingerencji wyżej rozwiniętej rasy.

Niewiadome pozostaje, skąd wzięła się u nich wiedza dotycząca budowy Układu Słonecznego, medycyny, skomplikowanej matematyki.

A dodatkową zagadką jest jedna z tabliczek, pokryta są pismem klinowym, która opowiada o „podejściu do lądowania na Ziemi”.

Zagadek ciąg dalszy

Mimo wszystko najbardziej zastanawiające nie jest samo rozwinięcie, zorganizowanie i pochodzenie społeczeństwa Sumerów.

Największą ciekawość wzbudzają pozostawione ślady ich ogromnej wiedzy, które utrwalono na dziesiątkach glinianych tabliczek oraz cylindrycznych pieczęciach, wszystkich skatalogowanych w muzealnych zbiorach.

Jeden z bardziej zajmujących przykładów został wyryty na cylindrycznej pieczęci, który znajduje się w berlińskim Vorderasiatische Museum z numerem katalogowym VA/243.

Na pieczęci odnajdujemy schemat Układu Słonecznego, jaki był znany Sumerom, składa się on z 12 ciał niebieskich.

Wyryta scena prezentuje władcę lub Boga oraz poddanych, dookoła symbolu Słońca znajdują się koła symbolizujące planety naszego układu gwiezdnego, jak również Księżyc.

Zachowane zostały ich proporcje względem siebie.

Taki rysunek z rodowodem w starożytności jest o tyle szokujący, że planety takie jak Uran oraz Neptun odkryto dopiero w czasach nowożytnych (odpowiednio 1781 rok oraz 1846 rok), natomiast Plutona zaobserwowano dopiero w okresie międzywojennym.

Rysunki Sumerów wskazują jednak, że doskonale zdawali sobie oni nie tylko sprawę z ich istnienia, ale również z faktu obiegania Słońca, które znajduje się w centrum całego układu.

Silnie zastanawiająca jest jednak obecność dodatkowej planety.

Cylindryczna pieczęć sumeryjska stanowi starożytny dokument, który informuje nas o fakcie, że istniała lub nadal jest obecna dodatkowa planeta Układu Słonecznego zlokalizowana pomiędzy Marsem a Jowiszem. Sumerowie określali ją mianem Tiamat, możliwe jest, że pozostałości po niej od milionów lat krążą w pasie planetoid.

Niektórzy uznają zniknięcie Tiamat zgodne z opisem babilońskiego poematu kosmogonicznego „Enuma elisz”, znajdujemy w nim informację o pojawieniu się planety o wyjątkowo długiej orbicie.

Na jej drodze miała znaleźć się Tiamat i w pewnym momencie doszło do zjawiska dość częstego w kosmosie, czyli do zderzenia dwóch ciał niebieskich, na skutek czego z Tiamat został niemal jedynie proch.

Nie wiadomo czy istotnie miała w dawnych czasach miejsce kosmiczna katastrofa, jest to sprawa dyskusyjna.

Jeśli było tak, jak zostało to opisane, oznacza to, że Sumerowie swoją wiedzę odnośnie do astronomii musieli posiadać od kogoś, kto znał całą historię Układu Słonecznego.

Kolejną informacją, która może zaskakiwać, jest fakt, iż u Sumerów funkcjonowała miara kosmicznych odległości, którą nazywano beru.

W społeczności tej doskonale zdawano sobie sprawę, że odległość pomiędzy środkiem Ziemi a środkiem Księżyca wynosi 36 tysięcy beru, czyli w przybliżeniu 384912 kilometrów.

Nietypowa instrukcja kosmiczna

W British Museum znajduje się jedno z najbardziej nietypowych znalezisk napisanych pismem klinowym.

Zostało ono określone mianem instrukcji kosmicznej.

Jest to niekompletny gliniany krążek, na którego zachowanych częściach umieszczone są figury geometryczne, jakich nie spotykamy na żadnym starożytnym artefakcie.

Widoczne jest ich zaplanowanie oraz wyrysowanie z wielką precyzją.

Występują tu trójkąty, strzałki oraz krzyżujące się linię.

Widoczna jest nawet elipsa, która uznawana była za figurę nieznaną w starożytności.

Sitchin dokonał odczytania inskrypcji w języku Sumeryjskim.

Zmieniło to zupełnie postrzeganie artefaktu.

Określając w prostych słowach zapis, stanowi on niejako opis lądowania na Ziemi.

Część znajdujących się tu symboli i skrótów jest niezrozumiała, ale można wyczytać z nich również konkretne komendy, takie jak „obserwuj drogę i wzniesienia”, „płaska ziemia”, „nasze światło”.

Zapis i linie kierunkowe mają być więc odwzorowaniem połączenia pomiędzy dwoma planetami, drogi obcej cywilizacji na Ziemię.

Skąd taka wiedza?

Za prawdopodobne uznaje się, że ucywilizowanie i wiedza, jaką posiadali Sumerowie, została im przekazana przez wysoce rozwiniętą cywilizację z innej planety.

Jednak oni sami nie potrafili jej całkowicie wykorzystywać.

Czy ich zapiski mogą być więc dowodem na istnienie dawniej kontaktu obcą cywilizacją, na jej istnienie i późniejsze zaginięcie w odmętach kosmosu?

Odpowiedzi możemy nigdy nie poznać, jednak to sugerują znalezione informacje i artefakty.

 

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

Komentarze