GÓRA DOBRZESZOWSKA – DUCHOWA STOLICA LECHITÓW

góra-dobrzeszowska.jpg
Góra Dobrzeszowska

Położona w województwie świętokrzyskim Góra Dobrzeszowska wznosi się na wysokość 367 m n.p.m. Jest to kolejne miejsce na terenie Polski, gdzie nasi słowiańscy przodkowie kultywowali duchową praktykę. Góra tworzy kompleks z wieloma innymi szczytami w regionie, które również posiadają kamienne kręgi. Największym jest ten wybudowany na Łysej Górze – która przez wielu jest uważana za najważniejsze miejsce dziejach Lechitów. Całe województwo jest usiane pradawną historią, co wskazuje na to, że dla Słowian były to szczególne ziemie. Przyjrzyjmy się bliżej Górze Dobrzeszowskiej, ponieważ jest to kolejne świadectwo przodków każdego Polaka.

TAJEMNICA GÓRY

Ekipa archeologów zajmująca się odkryciem nie miała łatwego zadania.

W drugiej połowie XX wieku wystające głazy o zagadkowych kształtach były przysłonięte wszelkiego rodzaju roślinnością, które poprzez swoje ostre kolce nie poddawały się łatwo łopatom i maczetą.

Odkrywanie znaleziska przypominało pracę archeologiczne nad świątynią Majów.

Po miesiącach pracy natura ustąpiła i do dziś teren jest w miarę przejrzysty.

Dzięki badaniom metodą węglową szacuje się, że całość została wybudowana ok. 795 r. naszej ery.

KAMIENNE KONSTRUKCJE

W centrum znaleziska znajduje się wał kamienny o eliptycznym kształcie.

Długi na 330 m i wysoki prawie na 2 m wyznaczał rozmieszczenie dwóch następnych wałów, które układały się w półksiężyce.

Przerwa pomiędzy nimi to dokładne miejsce wyznaczające wschód słońca właśnie 1 maja, toteż najprawdopodobniej konstrukcja miała za zadanie uwiecznienie tego zjawiska.

Słowianie obchodzili się z wielkim szacunkiem do świętego miejsca.

Świadczy o tym brak pozostałości jakichkolwiek narzędzi w postaci ceramiki czy fragmentów ubioru.

 

góra-dobrzeszowska-kamienne-kręgi.jpg
Kamienne kręgi

 

Najwidoczniej zachowywano ogromną ostrożność, kiedy przebywano w środku kompleksu.

Archeolodzy na 1 m kwadratowym potrafią znaleźć nawet kilkadziesiąt pozostałości po dawnym bytowaniu ludzi, tutaj jednak jest kompletnie pusto.

Do głównego kręgu znajdującego się na samym szczycie zbierano się najprawdopodobniej 1 maja.

ZAGADKA HISTORII

Jako rdzennych mieszkańców tych terenów skazuje się najczęściej Wiślan i Chrobaków.

Jednak niektóre wzmianki wskazują nawet na Germanów, więc w tej kwestii wciąż musimy poruszać się bardzo ostrożnie.

Datowanie to również kłopotliwa sprawa.

Oficjalna nauka nie dopuszcza do informacji pradawną historię polskich ziem.

 

góra-dobrzeszowska.jpg
Góra Dobrzeszowska

 

Dopiero dzisiaj w dobie budzącego się społeczeństwa możemy śmiało stwierdzić, że nasze tereny były zamieszkane przez wysoce rozwinięty lud, który żył tutaj długo przed katolicką kampanią.

Tak więc rzeczywisty obraz Góry Dobrzeszowskiej to wciąż bardziej domniemania niż przejrzysta prawda.

RYTUALNE OGNISKA

Kamienny krąg znajdujący się na samym szczycie posiada w swoim centrum pokaźnej rozmiarów głaz, który najprawdopodobniej był ołtarzem ofiarnym.

Korzystając z wiedzy, jaką jest tradycja, możemy przypuszczać, że w te najważniejsze dni w roku Słowianie rozpalali potężne ognisko na szczycie góry, które było widoczne na innych kompleksach, jak i na samej Łysej Górze.

Wskazują na to liczne odkrycia po spalonym drewnie.

Same ogniska rozpalano w zaplanowany sposób.

Przerwy pomiędzy wałami tworzą linię wschód-zachód tak więc symbolika Słońca jest tutaj oczywista.

 

góra-dobrzeszowska.jpg
Góra Dobrzeszowska

 

Ogień symbolizował m.in. wędrówkę Słońca po skłonie niebieskim, ponieważ nasza najbliższa gwiazda była wyjątkowo ważna w życiu przodków.

Słowianie personalizowały wszystkie żywioły natury i odnosili się do nich z wielkim szacunkiem.

Czerpano wiedzę i mądrość z obserwacji Ziemi, a ponieważ świadomość harmonii człowieka z naturą pozwalała na rozwój i spokojne życie, postanowiono odwdzięczać się duchom żywiołów na różne sposoby.

Pomarańczowe światło rozświetlało się na wszystkich największych szczytach świętokrzyskich gór, a zebrani wokół ludzie oddawali się duchowej części życia.

Niestety, jedyne co pozostało po tamtych czasach to nieustająca cisza i spokój okolicznych lasów.

GÓRY MILCZENIA

Góry milczenia – tak dzisiaj mówi się o pradawnych miejscach kultu naszych przodków w regionie świętokrzyskim, a nazwa doskonale oddaje smutną historię Słowian.

Możemy tylko przypuszczać, jak w rzeczywistości wyglądało życie duchowe przodków.

Być może kamienne kręgi i wały miały również techniczne zastosowanie.

Gromadzona w nich energia mogła być swoistym przejawem obecności bogów.

 

góra-dobrzeszowska.jpg
Góra Perzowa kaplica św Rozalii

 

Nie od dzisiaj wiadomo, że kamienne kręgi mają szczególną moc, którą doskonale rozumieli nasi przodkowie.

Starożytne cywilizacje posługiwały się energią pozostającą dla nas zagadką i tylko poprzez otwarcie umysłu na ich niesamowicie rozwiniętą kulturę, będziemy mogli pojąć czym w rzeczywistości były Góry milczenia.

ŚWIĘTOKRZYSKIE DUCHOWĄ STOLICĄ SŁOWIAN

Trzeba również zwrócić uwagę na skupienie innych pozostałości po rytualnych konstrukcjach w całych Świętokrzyskiem.

Każdy z nich nie jest oddalony od drugiego na więcej niż 30 km.

Najwidoczniej te tereny miały w sobie coś szczególnego, co dostrzegali i cenili nasi przodkowie.

Być może cały region był najważniejszym miejscem kultywowania duchowej tradycji Słowian.

Odnalezione przez niezależnych archeologów pradawne krypty Królów Słowiańskich, które skrywa Łysa Góra, utwierdzają nas w przekonaniu o ważności tego miejsca.

Całość możemy porównać do dzisiejszego Watykanu wiary katolickiej.

Bardzo ważne jest zrozumienie naszej historii.

Przyszłość opiera się na przeszłości i tylko przez poznanie tego, co było, możemy budować fundamenty tego, co będzie.

 

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

 

Komentarze