ZALIPIE – MAŁOPOLSKA WIEŚ MALOWANA KWIATAMI

zalipie.jpg
foto.123rf.com

Zalipie to wieś w naszym kraju, która potrafi zadziwić swym barwnym wyglądem każdego turystę. W tej wsi domy pokryte są ręcznie malowanymi, kolorowymi, kwiatowymi wzorami. A wszystko dzięki miejscowej malarce Felicji Curyłowej, która to nade wszystko kochała te barwne, ludowe wzory.

Zalipie i barwne motywy kwiatowe

Wieś Zalipie to wyjątkowe miejsce na mapie Polski.

Jest położona w województwie małopolskim, blisko granicy z województwem świętokrzyskim, na północ od miasta Tarnowa.

Jest to jedyny w swoim rodzaju żywy skansen niecodziennej tradycji położony na Szlaku Architektury Drewnianej w Małopolsce.

Ta niewielka, niepozorna wioska położona na Powiślu Dąbrowskim od lat rozkwita tysiącami kwiatów, które potrafią zachwycić każdego feerią barw oraz różnorodnością swych kształtów.

zalipie.jpg
foto.123rf.com

W Zalipiu przepiękne kwiaty zdominowały nie tylko przydrożne ogródki, ale również ściany domów, ogrodzenia, studnie, ule, psie budy, przydrożne kapliczki oraz niemalże całe wyposażenie wnętrz.

Ręcznie malowane wzory kwiatowe, różnorodne bukiety, wianki czy girlandy wypełniają całą wolną przestrzeń, przyciągają uwagę licznych turystów i zapraszają do wnętrz budynków.

Wymalowane są tutaj nawet staropolskie chaty i ziemianki, w których to niegdyś przechowywano zapasy na zimę.

Kwiatowe wzory można też spotkać w miejscowej remizie oraz kościele.

zalipie.jpg
foto.123rf.com

Łącznie w wiosce można odnaleźć aż 40 malowanych domów.

Nic zatem dziwnego, że nosi ona miano „malowanej wsi”.

Felicja Curyłowa – miejscowa malarka

Zwyczaj malowania kwiatowych wzorów na domach i zabudowaniach gospodarczych sięga XIX wieku.

To niezwykłe ludowe zdobnictwo ma swój początek w czasach dymnych chat, w których to nie było komina, a dym z paleniska uchodził przez otwór w dachu.

W związku z tym ściany we wnętrzu chat były mocno zakopcone.

W Zalipiu malowanie chat w kwiaty zapoczątkowała miejscowa malarka – Felicja Curyłowa, która to w wieku dziesięciu lat zaczęła zdobić swoją chatę kolorowymi malowidłami.

Na początek ozdobiła ona właśnie czarny, zadymiony sufit.

malowany-sufit.jpg
foto.123rf.com

Z czasem wizje artystyczne malarki pochłaniały coraz to większą powierzchnię mieszkania.

Pomysł ten urzekł ówczesnych mieszkańców wsi, którzy także zaczęli ozdabiać swoje domy barwnymi kwiatami.

Te wyjątkowe wzory ludowe doskonale zasłaniały brudne ściany od sadzy z kominów.

Przed laty zamiast pędzli używano słomy, patyczków z brzozy, a nieco później zostały one zastąpione końskim włosiem.

Dzięki tym narzędziom ówczesne gospodynie potrafiły sprytnie realizować swoje kolorowe wizje.

Do dziś każdego roku po Bożym Ciele w Zalipiu odbywa się konkurs pt. „Malowana Chata” na najpiękniej udekorowany dom.

Wszystkie prace zalipiańskich artystek można podziwiać w Zagrodzie Felicji Curyłowej, która to stanowi obecnie filię Muzeum Okręgowego w Tarnowie oraz w Domu Malarek w Zalipiu.

Czytaj także: ŚLADY ZAAWANSOWANEJ TECHNICZNE CYWILIZACJI W KRAKOWIE

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

Komentarze