TEMPLARIUSZE i MANDYLION

templariusze.jpg
fot.123rf.com

‘‘O czcigodnym mężu z narodu Anglików z zakonu rycerzy świątyni Salomona, który uratował wizerunek Chrystusa nieuczyniony ręką człowieka.’’ Jest to fragment komentarza Rogera Bacona do dzieła Arystotelesa De Oculis Mundi. Dlaczego nasz wywód zaczynamy właśnie od tego fragmentu, co jest w nim tak interesującego, że warto na moment przystanąć i bliżej się mu przyjrzeć? Rycerzami, ze świątyni Salomona byli Templariusze, legendarne bractwo, które zostało powołane w konkretnym celu.

Templariusze – powstanie zakonu

Tutaj historia wielokrotnie się rozmija, co raz to podając inne powody powstania Templariuszy, czasem jest to złoto, święty Graal lub jeszcze inny motyw i właśnie teraz zajmiemy się tajemnicą bractwa Templariuszy, które nie jest znane, w dziwny sposób przepadło, istnieje tylko kilka wzmianek o owej tajemnicy, jak chociażby ta, od której rozpoczęliśmy nasz artykuł.

Sam tekst liczy szesnaście kart, zaliczany jest do tekstów średniowiecznych. Został napisany typem łacińskiego pisma, które rozwinęło się w Brytanii na przełomie VII i VIII wieku.

 

templariusze-mandylion.jpg
fot.123rf.com

 

Czytając ów tekst, pierwsze, co rzuci nam się w oczy to fakt, że ów tekst zawiera wzmianki o spisku oraz historii Templariuszy, a konkretnie zakonu rycerzy Świątyni Salomona, których zadaniem była ochrona Mandylionu. Liczne fragmenty zawierają opis Gotfryda z Melville, Templariusza z rodu hrabiów Gloucester.

 

templariusz.jpg
Knight Templar fot.depositphotos.com

Tekst mówi nam również:

‘’Poznał on straszliwy smak herezji i prostą łagodność ortodoksji, widział on na własne oczy wizerunek Chrystusa, niestworzony ręką człowieka.’’

Czasy, w których istniało Bractwo Templariuszy, cechuje duży dynamizm, głównie pochodzenia religijnego i wyznaniowego, konsekwencją całego chaosu, który panował w tamtych wiekach, był dekret Papieski nakazujący wymordowanie wszystkich członków tego tajemniczego bractwa.

Jak mawiają historycy, powodem wydania owego dekretu był strach, Papież obawiał się, że pewne dokumenty mogą ujrzeć światło dzienne, dlatego nakazał wymordować rycerzy Świątyni Salomona i przejęcie ich dóbr oraz wszelkich dokumentów.

Niestety jak to zazwyczaj bywa, plan powiódł się, ale w pewnej części, ponieważ niewielka grupka Templariuszy zdołała ujść z życiem, co ważne, zabrali oni ze sobą skarb, który mieli pilnować i strzec. Można przypuszczać, że Gotfryd z Melville był właśnie w tej grupie.

 

skarb-templariuszy.jpg
fot.depositphotos.com

Templariusze i zagadkowy Mandylion

Teraz powstaje zasadnicze pytanie, czy ów Mandylion przetrwał do dziś, gdzie jest i czy rzeczywiście zawiera prawdziwy obraz Chrystusa?

Jak to często bywa z tajemnicami, są one nieuchwytne i poza zasięgiem, przynajmniej w danym czasie, ponieważ za pare lat, odpowiedzi mogą same do nas przyjść, nie mniej jednak dziś dobrze jest wiedzieć, że istniało Bractwo Templariuszy i Mandylion, mało tego, mogą one istnieć nadal, tylko w ukryciu.

Nie ma dowodów przeciwnych tej hipotezie. Być może w jakimś małym kręgu wtajemniczonych ludzi przetrwała pamięć o jedynym prawdziwym wizerunku Chrystusa, który Grecy nazywali Mandylionem.

 

mandylion.jpg
Mandylion fot.123rf.com

 

Według Iana Wilsona Mandylion był wizerunkiem odbitym po zmartwychwstaniu na płótnie. W czasach Rzymskich znajdował się on w Edessie w Syrii, natomiast w połowie VII wieku został on przeniesiony do Konstantynopola przez armię bizantyjską.

Historia Mandylionu ma swój kres około roku 1204, kiedy to w czasie krwawej rzezi dokonanej przez zachodnich Krzyżowców, ślad po Mandylionie się urywa.

Zakon Templariuszy to temat, z którego można wyciągnąć wiele różnego rodzaju czy to teorii spiskowych, czy też po prostu informacji dotykających rzeczy tajemnych i niewyjaśnionych.

W przyszłości na łamach naszej strony jeszcze nie raz powrócimy do tego tematu i postaramy się bliżej spojrzeć właśnie na owe hipotezy, jedne bardziej realne a inne mniej.

Jedno jednak jest pewne, zakon ten przyciągał bardzo duże zainteresowanie wielu możnych ówczesnego świata, wystarczy wymienić, chociażby Papiestwo.

Zainteresowanie tego typu zawsze musi mieć konkretne i mocne podstawy, to też możemy przypuszczać, że rycerze Świątyni Salomona rzeczywiście dysponowali czy to dokumentami, czy też pewnymi relikwiami, które mogły zachwiać ówczesnymi dogmatami i przekonaniami. Być może i dziś stanowią one zagrożenie dla niektórych przekonań.

Książkę Ostatni Templariusz kupisz tutaj kliknij

E-BOOK TESTAMENT TEMPLARIUSZA kupisz tutaj kliknij

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

Komentarze