W obliczu wypowiedzi takich osób jak chociażby Douglas MacArthur, powstaje pytanie, czy może Armia Stanów Zjednoczonych planowała wojnę z przybyszami z kosmosu? Szykowano się na jakąś inwazję? Czym jest operacja HighJump?
Task Force napotkała nowego wroga […] Może on latać od bieguna do bieguna z niesamowitą prędkością.
Kontradmirał Richard Byrd.
Wiele osób do dziś jest przekonania, że Generał Douglas uchylił rąbka tajemnicy właśnie w tej sprawie. Słynne przemówienie Douglasa z roku 1955 opublikowano w kilku gazetach.
Słowa, które zostały wypowiedziane, trwają, aż po dzień dzisiejszy i są dla badaczy fenomenu UFO jasnym i czytelnym dowodem na istnienie życia pozaziemskiego.
Narody świata będą musiały się zjednoczyć w czasie kolejnej wojny, która będzie wojną międzyplanetarną. Narody Ziemi muszą kiedyś stworzyć wspólny front przed atakiem ludzi z innych planet.
Po publikacji tej wizji, w samych Stanach Zjednoczonych zawrzało, zwolennicy i amatorzy różnego rodzaju teorii spiskowych natychmiast zaczęli reaktywować wszelkie możliwe historie związane z UFO, czy Roswell.
W kolejnych tygodniach kosmicznego szaleństwa na jaw wypływały nowe dokumenty dotyczące operacji HighJump, nie wspominając już o samych badaniach Browna.
Opinia publiczna uznała, że wypowiedz Generała MacArthura, w zupełności wyjaśnia także powód wysłania ekspedycji w roku 1946 na Antarktykę.
Czym zatem była operacja HighJump i owa nagła ekspedycja?
Operacja HighJump
W roku 1946 wysłano z rozkazu sekretarza marynarki wojennej Jamesa Forrestala Grupę Operacyjną Task Force pod dowództwem kontradmirała Richarda Byrda.
Owa elitarna grupa otrzymała ściśle tajne zadanie, które dopiero po wielu latach ujrzało światło dzienne. Oficjalnie w mediach utrzymywano stanowisko, że jest to wyprawa badawcza, nic więcej.
Początkowo planowano, że całość operacji HighJump potrwa około kilku miesięcy, ostatecznie Task Force już po paru tygodniach powróciło z tajemniczej ekspedycji. Niezależni dziennikarze, badający na bieżąco tę sprawę, nie odpuszczali.
To też szybko dotarli do anonimowych informatorów, którzy utrzymywali, że w trakcie trwania ekspedycji dochodziło do dziwnych wydarzeń. Po jakimś czasie potwierdził to sam kontradmirał, Byrd mówiąc:
Task Force napotkała nowego wroga […] Może on latać od bieguna do bieguna z niesamowitą prędkością.
Rząd USA nigdy nie potwierdził tych informacji, mało tego, z czasem niektórzy przedstawiciele Armii zaczęli delikatnie insynuować, że sam kontradmirał nie czuje się zbyt dobrze i może mieć problemy ze zdrowiem psychicznym.
Słowa Generała Douglasa cytowane przez Achille Lauro z New York Times:
Uważa, że kolejna wojna byłaby podwójnym samobójstwem. I jest to wystarczającym powodem, aby po obu stronach Żelaznej Kurtyny dążyć do tego, aby jej uniknąć.
Uważa, że ze względu na rozwój nauki wszystkie kraje na Ziemi będą musiały się zjednoczyć, aby przetrwać atak ludzi z innych planet.
Komentatorzy uważają, że właśnie poprzez te wypowiedzi, Generał chciał zwrócić na siebie uwagę opinii publicznej, po tym, jak został odsunięty ze stanowiska szefa sił ONZ w Korei. Dziennikarze utrzymują, że stało się tak, ponieważ MacArthur został siłą przymuszony do dymisji.
Miał pewną wiedzę, która nie mogła ujrzeć światła dziennego, to też postanowiono usunąć go ze świecznika w cień. Generał jednak nie odszedł po cichu, powiedział, co miał do powiedzenia, co jednak z jego przesłaniem robi świat to już inna sprawa.
Należy także zaznaczyć, że jeszcze w roku 1952 sądzono, iż Generał będzie kandydował na urząd prezydenta, jednak w dziwnych okolicznościach ostatecznie zrezygnował.
Podsumowując cały cykl o UFO, można jasno stwierdzić, że albo jest to prawda, albo największe i najbardziej monstrualne kłamstwo, jakie człowiek mógł kiedykolwiek wymyślić.
Temat UFO jest tak powszechny, że każdy coś o tym fenomenie wie, a jednocześnie jest on tak ściśle tajny, że aż trudno wierzyć by kłamstwo mogło nosić klauzule Top Secret.
Co ciekawe na przełomie wielu lat, mogliśmy czytać czy to książki, czy artykuły na temat UFO, było tego tak dużo, że ciężko ogarnąć całość opublikowanych informacji.
Jednak zmierzam do czegoś innego, w dobie mijających dziesięcioleci można było zauważyć pewną powtarzającą się zależność.
Jeżeli tylko pojawiała się znana osoba, która przekazywała bardzo kontrowersyjne informacje do tego sformułowane w bardzo jasny sposób, wówczas takich ludzi albo likwidowano, albo niszczono, jak chociażby Generał Douglas MacArthur, czy JFK, prezydent przeciwstawiający się tajnym stowarzyszeniom, od których przecież same Stany Zjednoczone pękają w szwach.
