Kaplice z ludzkich czaszek to niebywałe miejsca w Europie, które przyprawiają turystów o dreszczyk emocji. Te budzące największą grozę i niepokój, mroczne pomieszczenia wypełnione ludzkimi szczątkami znajdują się w Czechach i w Polsce. Kiedy i w jakim celu je zbudowano? Poznajcie sekrety upiornych cmentarzysk będących ekscentrycznymi atrakcjami turystycznymi.
Czeska atrakcja rodem z horroru
W Czechach, a dokładnie w oddalonym o ok. 70 km od Pragi mieście Kutna Hora znajduje się przerażająca atrakcja turystyczna. Mowa o kaplicy czaszek, czyli kościele cmentarnym Wszystkich Świętych.
Przez setki lat w tym miejscu była kaplica, w której przechowywano szczątki kilkudziesięciu tysięcy osób (mówi się o 40-70 tysiącach zmarłych), którzy umarli w czasach epidemii dżumy w XIV wieku lub zginęli podczas wojen husyckich w XV wieku oraz podczas wojny trzydziestoletniej w XVII wieku.
Kiedy kaplica weszła we władanie osób z rodu książąt Schwarzenbergów, zapragnęli oni pewnego usystematyzowania jej wnętrza.
W tym celu w 1870 roku zatrudnili do pracy stolarza Franciszka Rinta, który w swej pracy jako materiał wykorzystywał nie drewno, a wygotowane i wybielone wapniem szczątki zmarłych.
To właśnie z ich kości -czaszek, piszczeli, miednic itp. Rint stworzył każdy element wyposażenia, począwszy od misternie wykonanych kielichów, świeczników i monstrancji po potężne żyrandole, dzwony i herb rodu Schwarzenbergów.
Autor tego ekscentrycznego dzieła, z kości wykonał także umieszczony tuż przy wejściu do kaplicy czaszek swój podpis – „1870 F. Rint z Ceske Skalice”.
Obecnie kaplica pełni funkcję jednej z najpopularniejszy atrakcji turystycznych Kutnej Hory.
Polska kaplica śmierci
W województwie dolnośląskim, zaledwie kilometr od centrum Kudowy-Zdroju, w dolinie rzeki Czermnicy znajduje się mała, z zewnątrz niepozorna barokowa kaplica, która w swych wnętrzach skrywa ogromne cmentarzysko.
Jej nieprzypadkową budowę rozpoczął w 1776 roku pochodzący z Czech proboszcz tutejszej parafii Wacław Tomaszek. Pewnego dnia zauważył, że psy kopią łapami w ziemi w pobliżu przykościelnej dzwonnicy.
Rozkopana ziemia odsłoniła ludzkie szczątki, które jak się później okazało, należały do mieszkańców pobliskich wiosek zmarłych w czasie epidemii cholery panującej w latach 1618-1648 oraz poległych w czasie śląskich wojen.
Ksiądz Tomaszek zabezpieczył kości wraz z grabarzem J. Langerem i kościelnym J. Schmidtem oraz rozpoczął akcję poszukiwania „porozrzucanych” po polach i złożonych w płytkich grobach kości nieboszczyków z okolic Kudowy, Polanicy Zdroju i Dusznik.
Następnie zainspirowany pobytem w Rzymie, podczas którego zwiedził tamtejsze katakumby, postanowił stworzyć w Kudowie kaplicę, w której złoży odnalezione szczątki.
Proboszcz oczyszczał, dezynfekował, wybielał i układał kości w odpowiednich kombinacjach przez prawie 8 lat. Ostateczne prace wykończeniowe wnętrza kaplicy czaszek wraz z najdrobniejszymi detalami ukończono jednak dopiero w 1804 roku.
Wtedy też zmarł ksiądz Tomaszek, a jego szczątki zgodnie z wcześniejszym życzeniem (podobnie jak kości grabarza Langera) zostały złożone w stworzonej przez niego kaplicy.
Dolnośląska kaplica czaszek stanowi obecnie grobowiec dla ponad 21 tysięcy szczątków ludzkich. Znaczna ich część została umieszczona pod podłogą kaplicy i jest niedostępna dla zwiedzających.
Inne kaplice z ludzkich czaszek
Kaplice z ludzkich czaszek znajdują się także w innych krajach Europy. Może nie są tak spektakularne, jak ta w Czechach, czy w Polsce, ale również robią wrażenie.
W serbskim mieście Nisz znajduje się trzymetrowa wieża czaszek, na którą pierwotnie składało 952 czaszki ułożone w 57 rzędach.
Szczątki pochodzą od poległych podczas serbskich zrywów niepodległościowych, które odbywały się w XIX wieku. Do dziś zachowało się jedynie 58 czaszek.
Kaplice z czaszkami i szczątkami ludzkimi znajdują się także w kościele parafialnym w Hallstatt w Austrii oraz w krypcie w Eggenburgu.
Pierwsza skrywa ponad 1200 ludzkich czaszek i kilka tysięcy piszczeli ułożonych w idealnych rzędach, w większości opatrzonych datą śmierci, nazwiskiem i zawodem zmarłego.
Ponad połowę czaszek w tej kaplicy zdobią kolorowe malowidła odpowiadające płci osoby, do której należały. Czaszki mężczyzn opatrzono rysunkami wieńca laurowego, natomiast kobiet koroną
z kwiatów.
Makabryczne wnętrza, których głównym elementem wystroju są ludzkie czaszki, można podziwiać również we wnętrzach San Bernardino alle Ossa XIII-wiecznego kościoła w Mediolanie oraz
w rzymskim kościele Kapucynów pod wezwaniem Niepokalanej Matki Boskiej.
W większości tych kaplic, tak jak w tych z Polski i Czech makabryczne wzory ułożone z ludzkich czaszek budzą grozę i przypominają o nieuchronnej śmierci, która czeka na każdego z nas.