Świątynia Daishoin to japoński kompleks świątynny, na który składa się wiele świątyń oraz posągów. Można ją znaleźć na górze Misen, a jest to święta góra na wyspie Itsukushima u wybrzeży Hatsukaichi w Hiroszimie w Japonii. Co można podziwiać w świątyni Daishoin i dlaczego warto ją zobaczyć?
Założenie świątyni Daishoin
Świątynia Daishoin została założona w 806 roku naszej ery przez mnicha Kukai.
To właśnie mnich Kukai założył Koyasan, a także propagował w Japonii męską miłość, a do tego jest odpowiedzialny za założenie buddyjskiej sekty prawdziwego słowa Shingon.
Świątynia Daishoin jest czternastą świątynią spośród 33 na szlaku Chūgoku Kannon, który został poświęcony bogini miłosierdzia.
Na przykład w XIII wieku w tej świątyni nauki pobierał cesarz Toba.
Z kolei w XVI wieku generał Toyotomi Hideyoshi zorganizował tutaj ceremonię herbacianą, ale też modlił się tu o zdrowie żony, a także o powodzenie inwazji na Koreę.
Co można zobaczyć w świątyni Daishoin?
Do świątyni Daishoin trzeba wejść przez drewnianą bramę Niomon, która jest strzeżona przez strażników Nio.
Następnie wchodzi się na schody, przez środek których została poprowadzona poręcz, a także ogromna ilość wałków z buddyjskimi sutrami.
Skręcając w lewo, można podziwiać statuetki Rakan, a jest ich tam 500.
Te wszystkie figury są uczniami buddy, którzy już nigdy nie wrócą na ziemię pod kolejną postacią, ponieważ zakończyli już swoją drogę.
Ważne jest to, aby statuetek Rakan nie mylić z posągami Jizo, które również zostały ubrane w czapeczki.
Każda z tych figur ma nie tylko inną twarz, ale również trochę inną posturę.
Kolejnym elementem zwiedzania jest pawilon mandali.
W tym pawilonie tybetańscy mnisi z okazji 1200-lecia świątyni usypali piaskową mandalę.
Tutaj nie można zapomnieć o zdjęciu butów.
Poza tym można tam dostrzec również figurę Michała Archanioła, który strąca Lucyfera do piekła.
Figura ta pochodzi z Mont Sant-Michael z Francji, a jest to miasto partnerskie Hatsukaichi, a więc miasteczko, które zajmuje się administrowaniem wyspy Miyajima.
Wewnątrz pawilonu można dostrzec odlew czapli w locie z błyszczącej stali nierdzewnej, a także ogromny kryształ górski, który ma wielkość ludzkiej głowy.
To z takich minerałów wykonuje się szkliste oczy buddyjskich posągów, które wyglądają jak prawdziwe.
Kiedy zejdzie się schodami pod pawilon, turystów zaczyna okrążać ciemność.
Przejście przez ten korytarz w całkowitej ciemności spowoduje, że nasza dusza zostanie oczyszczona z grzechu nadmiernej pewności siebie, a pomóc w tym mają figury bogini miłosierdzia, których jest 37 i można je dostrzec w ciemności.
W świątyni Daishoin można znaleźć także kamień, pod którym zostawia się swoje zużyte noże, którym została poświęcona specjalna kapliczka.
To właśnie tam można im oddać cześć za wieloletnią posługę.
Następnie w głębi świątyni można dostrzec posągi górskich strażników Tengu, które przypominają te z Kamakury.
Jest tam siedem posągów Jizu, a są to opiekunowie podróżujących oraz zmarłych dzieci.
Poza tym jest tam złoty posąg Buddy, który wygląda tak samo, jak na malowidłach, ukazujących jego śmierć podczas snu.
Dalej znajduje się wiele figurek Rakan, które zostały ukryte wśród mchu.
Kolejną atrakcją, którą trzeba zobaczyć, jest jaskinia.
W jaskini tej znajduje się 88 kapliczek, które symbolizują 88 świątyń szlaku pielgrzymkowego na wyspie Shikoku.
Jest tam ścieżka usypana żwirem, o której mówi się, że przejście po niej można potraktować w taki sposób, jakby w kilka minut przejść całą pielgrzymkę dookoła najmniejszej z czterech głównych wysp w Japonii.
W kolejnym już pawilonie na bardzo małym stawie można podziwiać figury siedmiu bogów szczęścia, a do tego można tam kupić wotywną tabliczkę z wizerunkiem każdego z siedmiu bogów szczęścia.
Na drugim brzegu stawu jest ustawiony dzbanek, do którego warto spróbować wrzucić monetę, a staw został zakryty siatką, żeby monety nie wpadały do wody.
Dalej można podziwiać posąg Fudo Myoo, który jest strażnikiem buddyzmu i ludzkich postanowień.
Warty zobaczenia jest także posąg mnicha Kukaia, który jest założycielem szkoły Shingon.
Pośmiertnie nazywa się go Kobo Daichi, chociaż niektórzy wieżą, że on wcale nie umarł, ale nadal medytuje na górze Koya.
W pawilonie Fudo Myoo są setki wotywnych figurek, które są równo poukładane, a są to postacie z mieczem, sznurem w dłoniach oraz z ogniem za plecami.
Kiedy dojdzie się na sam koniec, można zobaczyć główny pawilon świątynny.
Ci, którzy spróbują go obejść dookoła, będą mogli zobaczyć setki malutkich figurek wotywnych.
Niektórym z tych figurek turyści wręczają różne atrybuty, a także czapeczki, kwiaty oraz monety.
Natomiast przed samym głównym ołtarzem jest duży buddyjski różaniec.
⇒ Czytaj także: MONUMENTY YONAGUNI – ZATOPIONA CYWILIZACJA U WYBRZEŻY JAPONII
♦ Chcesz wciąż poznawać więcej tajemnic świata? ⇒ KLIK
