SYGNAŁ WOW, CZYLI POZAZIEMSKI KONTAKT

sygnał-wow-strefa-51.jpg
fot.depositphotos.com

Sygnał WOW to dziś jeden z najważniejszych dowodów na istnienie istot pozaziemskich, na istnienie inteligencji w odmętach kosmosu. Jednak, czym on jest? To silny sygnał radiowy po raz pierwszy został odebrany w roku 1977 przez Jerry’ego R. Ehmana.

Sygnał WOW i Jerry Ehman

Urządzeniem, które posłużyło do teoretycznego nawiązania kontaktu, był radioteleskop The Big Ear, którego głównym zadaniem jest prowadzenie regularnego nasłuchu nieba w ramach rozległego projektu SETI.

 

sygnał-wow.jpg
fot.depositphotos.com

Sam sygnał trwał 72 sekundy i bardzo szybko przyciągnął uwagę wielu badaczy oraz pasjonatów UFO, szybko też stał się niepodważalnym dowodem na istnienie życia pozaziemskiego, przynajmniej dla niektórych grup.

Nazwa sygnału odzwierciedla uczucia, jakie powstały w momencie odebrania tego tajemniczego przesłania, ponieważ Jerry Ehman wypowiedział słowo, które szybko stało się ogólnie przyjętą nazwą, dla sygnału a jest to krótkie sformułowanie, czyli WOW.

Sygnał WOW, to zwykłe chmury?

Teraz szybko przenieśmy się w czasie i spójrzmy na rok, 2016, w którym to prof. Antonio Paris oraz dr. Evan Davies zaprezentowali najnowsze wyjaśnienie fenomenu z roku 1977.

Według nich sygnał WOW był spowodowany przez liczne chmury wodoru otaczające komety 266P/Christensen oraz P/2008 Y2, które jeszcze nie były znane w latach osiemdziesiątych, to też nie można było brać pod uwagę takiej opcji.

Natomiast jak obliczyli naukowcy, w momencie odebrania sygnału, komety znajdowały się w rejonie nieba, z którego otrzymano przekaz radiowy.

sygnał-wow-kometa.jpg
Kometa na niebie fot.depositphotos.com

Czy zatem kwestia teoretycznego nawiązania kontaktu z UFO jest zamknięta i najzwyczajniej w świecie nie ma tematu?

Oczywiście tak nie jest, ponieważ wszechświat to tak ogromna przestrzeń, iż zamykanie drzwi przed życiem na innych planetach jest po prostu przedwczesne.

Żyjemy na Ziemi, jest to jedna z planet naszego układu słonecznego, który z kolei jest jednym z tysięcy, milionów i tak dalej innych układów słonecznych tworzących konkretne galaktyki.

Człowiek powinien znać swoje miejsce w kosmosie, a jest ono proste, czyli nasza technologia nie pozwala nawet na podróże międzyplanetarne, a jeżeli by już do takich miało dochodzić to byłyby to podróże wieloletnie i bardzo niebezpieczne.

 

sygnał-wow-podróż-międzyplanetarna.jpg
Podróż międzyplanetarna futurystycznie fot.depositphotos.com

Zatem czy mamy prawo wypowiadać się na temat innych galaktyk oraz ewentualnego istnienia życia w owych galaktykach skoro nie możemy bezpiecznie i pewnie podróżować, chociażby na marsa?

Oczywiście istnieją także domysły i przypuszczenia mówiące o tajnych bazach po ciemnej stornie księżyca, skonstruowaniu napędy antygrawitacyjnego umożliwiającego odbywanie podróży kosmicznych, istnieją także przypuszczenia oparte na relacji byłego pracownika NSA, czyli tak w ostatnich miesiącach znanego Edwarda Snowdena, który w niektórych swoich wypowiedziach wspomina o istnieniu wysokich ludzi, o białej karnacji, którzy stoją za prezydentem USA.

sygnał-wow-Edward Snowden.jpg
Edward Snowden fot.depositphotos.com

Przypisuje ich wygląd rasom nordyckim, nie mniej jednak wskazuje wyraźnie, że nie są to ludzie. Czyli mamy tutaj liczne relacje wskazujące na to, że duża część prawdy może też być przed nami ukrywana.

Wystarczy także wspomnieć o Roswell, który podzielił społeczeństwo, część osób wierzy, że jest to początek kontaktów z UFO, druga część uważa, że była to kontrolowana katastrofa, mająca na celu stworzenie mitu o kosmitach po to by ten był doskonałą przykrywką i zasłoną dla tajnych projektów wojskowych USA.

Co jest ostateczną prawdą? Na nią przyjdzie nam jeszcze z pewnością poczekać, nie mniej jednak jedno jest pewne, nie można przekreślać istnienia innych cywilizacji w kosmosie niż nasza, oraz nie można przekreślać tego, iż władze USA czy też pewna grupa ludzi za kurtyną już dziś nie prowadzi konkretnych rozmów z przybyszami z innych planet, czy też galaktyk.

 

sygnał-wow-obcy.jpg
Alien fot.depositphotos.com

Przy okazji wspomnimy tylko, że postaci Snowdena przyjrzymy się znacznie bliżej w przyszłości, ponieważ jest to człowiek, który ryzykując własne życie, postanowił ujawnić część prawdy.

Dlatego też jest obecnie najbardziej poszukiwanym i ściganym obywatelem naszej planety. USA zrobią wszystko by pojmać byłego analityka NSA. Jednak wróćmy do sygnału WOW.

Nie jest rzeczą ukrytą to, że jednym z najgłębszych pragnień współczesnego świata jest realne nawiązanie kontaktu z przedstawicielami obcej nam cywilizacji.

Używamy coraz to nowszych zdobyczy techniki do przeczesywania mroków kosmosu w poszukiwaniu czegoś, co da nam pewność, że nie jesteśmy sami.

Czy sygnał WOW z roku 1977, który trwał 72 sekundy i stopniowo się nasilał, po czym zaczął słabnąć, jest dowodem na istnienie pozaziemskiej rasy? Być może tak.

Jednak na koniec należy wyraźnie zauważyć, że wyeliminowano wszelkie hipotezy, które mogły sugerować ziemskie pochodzenie przekazu, lub usterkę sprzętu.

Zatem wiemy jedno, sygnał WOW rzeczywiście pochodził z kosmosu. To ziemia i ludzkość była odbiorcą tego przesłania, które jeszcze czeka na to, aż człowiek zdoła je rozszyfrować i zrozumie sens oraz powód powstania sygnału WOW.

WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI

Komentarze